poniedziałek, 28 marca 2016

Recenzja #19 Nefrytowy tron



Drugi tom cyklu Temeraire przenosi akcję na Daleki Wschód.


Tytuł: Nefrytowy tron
Autor: Naomi Novik
Przekład: Paweł Kruk
Wydawnictwo: Rebis

Wycieczka do Chin


Pojawienie się chińskiej delegacji w Wielkiej Brytanii wywołuje poruszenie. Żądają oni zwrotu niezwykle cennego smoka z gatunku Niebiańskich- Temeraire’a. Ze względu na korzyści jakie mogłyby wyniknąć z handlu z Chinami władze brytyjskie zgadzają się na oddanie gadziny. Jednak na drodze do celu kitajcom staje Lawrence, który ze wszystkich sił stara się nie dopuścić żeby zabrali Temeraire’a siłą. Widząc wzajemne oddanie smoka i jego kapitana, Yongxing zaprasza ich na cesarski dwór. Rozpoczyna się podróż naszych bohaterów na wschód, ku całkowicie innej kulturze. Przez cały czas towarzyszy im jednak intryga, mająca na celu zabicie Lawrence’a i obalenie cesarza.

Osłabianie swoich sił


W tym tomie akcja jest wolniejsza w porównaniu z pierwszym, ale nie odczuwałem tego tak bardzo. Narracja prowadzona jest na tyle sprawnie że w momentach między zagęszczeniami akcji też można znaleźć coś interesującego. Mamy tu też główną oś fabularną, tylko nieco naciąganą. Brytyjski rząd pozwolił na podróż do Chin jednemu z najważniejszych smoków, a przecież zagrożenie inwazją Napoleona cały czas wisi w powietrzu. Podczas ostatniego natarcia sił francuskich tylko dzięki Temeraire’owi udało się je odeprzeć.

Wschód i Zachód


Interesująco przedstawione jest tu zderzenie dwóch kultur- wschodniej i zachodniej. Dwie skraje postawy dotyczące podejścia do smoków uderzyły mnie. W Chinach gadziny są traktowane z szacunkiem, są równoprawnymi członkami społeczeństwa. Mogą gromadzić bogactwo, wykonywać różne prace za które otrzymują wynagrodzenie, oraz nieskrępowanie poruszać się po mieście. W Wielkiej Brytanii smoki śpią na gołej ziemi, wykorzystywane są właściwie tylko w formacjach bojowych, nie posiadają wolności. Przekonało mnie takie przedstawienie społeczeństwa chińskiego, niepozbawionego jednak w książce wad.

Intryga


Mimo kilku prób pozbycia się Lawrence’a przez księcia Yongxinga, nie można powiedzieć by ten się starał. Odnoszę wrażenie że intryga jest dopracowana, ale zabrakło mi wyraźnego jej przedstawienia. Lawrence, podróżujący w głąb obcego terytorium, wśród ludzi chcących odebrać mu smoka, nie zwraca prawie w ogóle uwagi na swoje życie. Zachowuje się nierozważnie, tak jak cała jego załoga (no, może nie cała, Granby rozkazuje trzymanie wart przy kapitanie).

Filozoficzne pytania


Książka ta nie różni się za bardzo od pierwszej części pod względem warsztatu pisarskiego. Według mnie jest jednak nieco głębsza, podejmuje problem „praw” smoków. Drugi tom Temeraire’a zadaje pytanie, czy wielkie, inteligentne gadziny mogłyby być równoprawnymi członkami społeczeństwa. Jednak to dzieło jest lekko naiwne, nie mogę pojąć jak to się dzieje że właściwe wszystko dobrze się tu kończy, ale to chyba po prostu taki gatunek...

Ocena książki: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz