niedziela, 25 października 2015

Recenzja #6 Nemezis

Autor: Agata Christie

Tytuł: Nemezis 

Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie


Nie mam dużego doświadczenia w czytaniu kryminałów. Za każdym razem, czy to w księgarni, czy w bibliotece, wybierałem fantastykę. Ostatnim razem jednak postanowiłem sięgnąć po coś nowego, autora którego jeszcze nie czytałem, lub z którym od dłuższego czasu nie miałem do czynienia. I mój wybór padł na Agatę Christie. Przeczytałem, dosyć dawno, jej dwie książki, które uznałem za średnie. Byłem ciekaw czy inne dzieła tej autorki są lepsze.

Starszy człowiek umiera. Bardzo bogaty starszy człowiek , którego hobby było zarabianie pieniędzy. W swojej ostatniej woli wyraża życzenie, żeby jego znajoma, którą spotkał podczas pobytu w Indiach Zachodnich, rozwiązała starą sprawę kryminalną. Żeby ją zaintrygować, w przypadku rozwiązania przez nią tej sprawy, ma jej zostać wypłacona spora suma pieniędzy. Nie zostawia jej, swoją drogą także starszej kobiecie, wskazówek o jaką sprawę chodzi. Dostaje jedynie bilet na wycieczkę autokarową po dworach i ogrodach Anglii.

Starsza pani, mimo przeciwności losu, w dość sprawny sposób bierze się za rozwiązanie sprawy sprzed lat, na początku orientując się o jaką sprawę w ogóle chodziło jej zleceniodawcy. Wchodzi w rolę detektywa i pod przykrywką wścibskiej staruszki przepytuje niczego nieświadomych mieszkańców wioski w której przed laty doszło do morderstwa. Oczywiście pannie Marple ktoś stara się przeszkodzić w dowiedzeniu prawdy, używając brutalnych metod i eliminując pomocnych jej ludzi.

Niestety w książce można znaleźć wiele nawiązań do poprzedniej przygody panny Marple i Jansona Rafiela, opisanej w innej powieści. Wydawca nie ostrzega przed tym faktem, co dla mnie jest dość irytujące. Jeżeli dane postacie przeżywały już jakieś przygody, chciałbym być o tym poinformowany przed rozpoczęciem lektury, i wcześniej uzupełnić braki. Sięgając po kryminał chciałbym też równolegle z głównym bohaterem śledzić tajemnicę, wyciągać wnioski i próbować wytypować kto popełnił zbrodnię. W Nemezis jest to prawie niemożliwe, niektóre fakty są znane jedynie czytelnikowi, dzięki wszechwiedzącemu narratorowi, niektóre autorka zachowuje jedynie dla panny Marple, tając je przed odbiorcą powieści.

Nie jest to książka wysokich lotów, ale nie jest też długa. Jeżeli interesują Cię kryminały, wydaje mi się że ten nie jest najgorszy, ale przed sięgnięciem po niego przeczytaj Karaibską tajemnicę, w której panna Marple i Jason Rafiel rozpoczynają swoją znajomość. 

Ocena książki: 4/6

wtorek, 13 października 2015

Recenzja #5 Buick 8

Autor: Stephen King

Tytuł: Buick 8 

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka


Tajemniczy samochód, niezdolny do samodzielnej jazdy, staje się własnością jednostki D policji stanowej. Fascynuje wszystkich funkcjonariuszy swoją niezwykłością na tyle, że ci postanawiają ukryć go w jednym z baraków, nie pozwalając aby dowiedział się o nim ktokolwiek spoza pracowników jednostki. Po dłuższym czasie młody chłopak, Ned Wilcox, podejmuję pracę w tymże oddziale policji. Postanawia to zrobić po tragicznej śmierci swojego ojca, policjanta. Gdy pozostali funkcjonariusze widzą jego zaangażowanie, podejmują decyzję aby opowiedzieć mu o samochodzie spoczywającym w ukryciu.

Stephen King postanowił uczynić ze zwykłego obiektu, w tym wypadku samochodu, coś nadzwyczajnego. Tytułowemu Buickowi 8 brakuje działającego silnika, akumulatora, kierownica jest za duża, ponad to każdy brud który trafi na karoserie lub na koła znika... A, no i jeszcze co jakiś czas z jego bagażnika wychodzą dziwne stwory, niepodobne do tych które można spotkać na Ziemi, nieprzystosowane do życia w naszym środowisku. Nie zostaje wyjaśnione skąd wziął się ten samochód, nie jest wyjaśnione prawie nic związanego z nim, tylko to że jest czymś w rodzaju portalu do innego świata.

Akcja powieści podzielona jest na dwie płaszczyzny czasowe, teraźniejszość, w której Ned słucha opowieści współpracowników swojego ojca, oraz przeszłość, dotycząca dziwnych i niewyjaśnionych zjawisk powodowanych przez samochód. Powoduje to zauważalne przestoje w tempie akcji, jednak z drugiej strony pozwala spojrzeć na problem niezwykłego obiektu w szerszej perspektywie. Dzięki temu można także odnieść wrażenie prawdziwej więzi między policjantami, która trwa nieprzerwanie przez lata służby.

Nie jestem wybredny jeżeli chodzi o styl pisarski Stephena Kinga. Z jego kilkudziesięciu już przeczytanych przeze mnie książek tylko dwie nie przypadły mi do gustu. Może przez fakt że jest jednym z moich trzech ulubionych autorów nieznacznie zawyżam oceny jego dzieł. Nie jest to jednak książka zła, jeżeli wpadła Ci ona w ręce i masz trochę wolnego czasu, śmiało ją przeczytaj. 

Ocena książki: 5/6