czwartek, 14 lipca 2016

Recenzja #33 Spryciarz z Londynu





Tytuł: Spryciarz z Londynu
Autor: Terry Pratchett
Przekład: Maciej Szymański
Wydawnictwo: Rebis

Wiktoriański Londyn


Dodger żyje na ulicach Londynu. A pracuje pod nimi, jest bowiem zbieraczem- człowiekiem, który zarabia przetrząsając kanały w poszukiwaniu pieniędzy i innych wartościowych rzeczy. Pewnego razu ratuje życie dziewczynie, której zagrażali dwaj niemili panowie. Dziewoja okazuje się jednak nie być przypadkową osobą, co sprowadza na Dodgera całkiem nowe doświadczenia życiowe, w wyniku których zostaje wplątany w świat wyższych sfer.

Inne, ale podobne


Powieść napisana jest w lekkim, dowcipnym stylu. Nie ma w niej za grosz fantastyki, nie przewijają się w niej żadne trolle, krasnoludy czy magowie. Ze słynnym Światem Dysku łączy ją tylko specyficzny humor, charakteryzujący twórczość Pratchetta, a także niepowtarzalny styl pisarza, który nie pozwala oderwać się od lektury.

Ludzie


Mamy do czynienia z wieloma dobrze napisami postaciami. Dodger jest bohaterem dynamicznym, przez całą książkę obserwujemy jego przemianę ze stałego bywalca kanałów, w prawdziwego dżentelmena. Uwagę przyciąga także tajemniczy Salomon Cohen, gospodarz Dogera z dosyć mglistą, ale niewątpliwie bogatą przeszłością. Spotykamy tu także postacie historyczne, takie jak Karol Dickens, oraz ludzi z miejskich legend, słynnego Sweeney’a Todda, demonicznego golibrodę z Fleet Street.

Ładne


Pratchett nigdy mnie nie zawiódł. Każda jego książka napisana jest profesjonalnie i w sposób przemyślany. Nie inaczej jest ze Spryciarzem z Londynu. Osadzona w wiktoriańskim Londynie opowieść w stylu od zera do bohatera przykuwa uwagę czytelnika i zapewnia dobrą zabawę na długi czas.

Ocena książki: 8/10
Czy warto? Jak najbardziej.

czwartek, 7 lipca 2016

Krótko i na temat #1 Bukowski, Dahlquist, Masterton, Bowden

O niektórych książkach nie mam zbyt dużo do powiedzenia. Choćbym przez dłuższy czas na siłę wymyślał kolejne zdania, nic by z tego nie wyszło. Postanowiłem więc napisać nowy rodzaj postów, zawierających krótkie opinie o kilku książkach, enjoy. ;)


Tytuł: Faktotum
Autor: Charles Bukowski
Przekład: Jan Krzysztof Kelus
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Kolejna autobiografia Charlesa Bukowskiego, kolejny raz głównym bohaterem wydarzeń jest jego alter ego, Henry Chinaski. Chronologicznie powieść umiejscowiona jest po Z szynką raz!, opisuje próby podjęcia pracy przez głównego bohatera, jego przypadkowe kobiety, wizyty w barach. Tak jak wszystkie książki jest prosta i wulgarna, ale to właśnie dlatego tak przyjemnie się to czyta. Nie dla osób wrażliwych.
Czy warto? Jeżeli lubisz Bukowskiego.
Ocena książki: 7/10


Tytuł: Przezroczysta fabryka dusz
Autor: Gordon Dahlquist
Przekład: Zbigniew Andrzej Królicki
Wydawnictwo: Albatros
Naprawdę nie wiem o co właściwie chodzi w tej książce. Może dlatego że jest to już drugi tom, a ja przed rozpoczęciem lektury nie zorientowałem się, co właściwie trzymam w rękach. W każdym razie, mamy trójkę głównych bohaterów którzy po katastrofie sterowca (która była w poprzednim tomie, to musiało być spektakularne zakończenie) lądują w jakiejś wiosce. Potem się rozdzielają i akcja rozdziela się na trzy wątki. Nudne i nijakie, bez wyraźne zarysowanej linii fabularnej. Podejrzewam, że nie zauważyłem wielu nawiązań do poprzednich części, ale nie sądzę żeby umiliło to lekturę.
Czy warto? Może jeżeli zaczyna się od pierwszego tomu.
Ocena książki: 5/10


Tytuł: Zwierciadło piekieł
Autor: Graham Masterton
Przekład: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Prima
Scenarzysta Martin Williams jest tak bardzo zafascynowany dziecięcą gwiazdą musicali, Boofulsem, że jego marzeniem jest stworzyć o nim film. Ośmiolatek został jednak bestialsko zamordowany przed pięćdziesięciu laty przez swoją babcię, co nie pomaga w zebraniu chętnych do realizacji tej produkcji. Martin, zbierając pamiątki po swoim idolu, natrafia na dziwne lustro. Lustro, które widziało zabójstwo. To moje pierwsze spotkanie z Grahamem Mastertonem i jestem rozczarowany. Wielokrotnie słyszałem to nazwisko i sięgając po jedną z jego książek miałem pewne wymagania. Sama historia (o szatanie, tak swoją drogą) wydaje mi się po prostu głupia, a świat przedstawiony jest niespójny. Może trafiłem na gorszą książkę Mastertona, na pewno szybko do tego autora nie wrócę.
Czy warto? Jeżeli dla Ciebie książka nie musi być sensowna.
Ocena książki: 4/10


Tytuł: Assassin’s Creed: Pojednanie
Autor: Oliver Bowden
Przekład: Przemysław Bieliński
Wydawnictwo: Insignis
Książka opisująca fabułę kolejnej części Assassin’s Creed. Nie wiem na ile jest wierna grze, oprócz zwiastunów nie miałem z nią styczności. Tomiszcze napisane jest w formie pamiętnika Elise de la Serre, opisuje jej dojrzewanie do roli mistrzyni Templariuszy, i problemy z uzyskaniem tego tytułu. W cieniu rewolucji francuskiej toczy się gra o prawdziwą władzę. Tylko jakoś mało opisu tego okresu, nie czułem że równolegle do problemów Elise rozgrywa się krwawy przewrót.
Czy warto? Jeżeli lubisz uniwersum Assassin’s Creed.
Ocena książki: 6/10

Mogą Cię także zainteresować: